sobota, 21 listopada 2015

Urodzeni w tym samym dniu

Nigdy nie przepadałam za wysokością, od dziecka ma lęk przed nią i to się chyba nie zmieniło. Na samą myśl dostaję dreszczy. Nie powstrzymało mnie to jednak przed zrealizowanie jednego z najbardziej szalonych pomysłów moich ostatnich miesięcy.

Z pewnością każdy z Was doświadczył w życiu sytuacji, kiedy najbliższa osoba ma lada dzień urodziny, a my nadal bez pomysłu co może się nadawać jako prezent dla tej osoby? Im bliżej tego dnia, tym większy stres. Miałam tak i tym razem, chociaż mnie panika dopada w odpowiednim czasie, to znaczy na tydzień - dwa. Dzięki temu mam naprawdę sporo czasu na przygotowania - to jedyna zaleta mego panikarstwa nawisem mówiąc.

Kasia i Andrzej to moja ulubiona para, są pokręceni tak samo jak ja, mocno nieszablonowi, nie sposób za nimi nadążyć. Dlatego też postanowiłam, wspólnie z resztą znajomych przygotować dla nich coś szczególnego - zobaczymy, czy będą nadal na tyle szaleni, że się zgodzą. Oczywiście ja wierzę, że tak będzie, ale nie powstrzymało nas to od zakładów kto ma rację, a kto nie. Oboje są młodsi ode mnie, bardzo mobilni mogę powiedzieć i do tego spontaniczni, dlatego ten prezent będzie dla nich idealny. Ze względu na specyficzne wymagania spontaniczność i gotowość do wzięcia udziału musi być z dnia na dzień. Domyślacie się już co tym razem wymyśliłam? Nie po raz pierwszy zresztą. Otóż skoki spadochronowe i skoki tandemowe!

To wariactwo przyciąga tak dużo ludzi i staje się dostępne dla niemal każdego z nas, że nie ma lepsze prezentu dla moich ulubieńców. Kilka minut instruktażu, odpowiednia pogoda i stanę się mistrzynią w organizowaniu najlepszych niespodzianek urodzinowych. Aaaa, nie wspomniała Wam na początku: otóż Kasia i Andrzej urodzili się w tym samym dniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz