Żyjemy w takich czasach, że wizyta u lekarza wydaje się czymś naturalnym, a pobyt w szpitalu nikogo nie dziwi. Co ciekawe, jeszcze sto lat temu zabieg chirurgiczny wiązał się ze śmiercią.
Tymczasem starożytni chirurdzy potrafili przeprowadzać skomplikowane operacje, o których nawet nie marzyli ich koledzy przed XX wiekiem.
Tak zwane ciemne wieki nastały zaraz po upadku cesarstwa rzymskiego. Wraz z nim zapomniano częściowo zapomniano wiedzę chirurgiczną. W starożytności podczas amputacji lekarze stosowali opaski uciskowe, a same naczynie krwionośne zszywali. Ta technika uległa jednak zapomnieniu. W średniowieczu zabieg amputacji wyglądał inaczej. Ówcześni przypalali naczynia krwionośne rozgrzanym narzędziem.
Wiele chirurgicznych technik zaczęto odkrywać dopiero po wieku XVI. Dodatkowo wiele materiałów do eksperymentów dostarczały chirurgom liczne wojny. Jak szacują naukowcy podczas wojny secesyjnej wykonano około 50 tysięcy amputacji.
Ponadto, w drugiej połowie XIX wieku śmiertelne było wykonanie cesarskiego cięcia. Kobiety o wąskiej miednicy były skazane na celibat. Co ciekawe, równie długo trzeba było czekać na operację w sterylnych warunkach. Kiedy zaczęto stosować dezynfekcję instrumentów chirurgicznych i ran, natychmiast obniżyła się liczba pooperacyjnych infekcji.
Mimo, że aktualnie obserwujemy rozwój wielu dziedzin nauki i technologi, to wciąż brakuje lekarstwa na wiele chorób. Za kolejne sto lat będziemy się dziwić obecnym technikom operacyjnym i sposobom przeciwdziałania niektórym chorób. Jest to wplecione w nasze życie.
Przerażające jest jednak to, że w XXI wieku istnieją choroby, na które nie ma lekarstwa jak: ebola, AIDS, wścieklizna, mukowiscydoza, czy astma. Dodatkowo wiele z nich jest na tyle tajemniczych, że nie znamy ich przyczyn. Do takich chorób należy na przykład adenomioza i endometrioza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz